Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Gminne zdobycze

Linki

Znajomi

wszyscy znajomi(46)
ministat liczniki.org

Do pracy i driftem z powrotem na obkrynżkę

Czwartek, 19 lutego 2009 | dodano:19.02.2009Kategoria Użytkowo, Wycieczka
Km:66.36Czas:03:35km/h:18.52Pr. maks.:0.00Rower:

dziś rano kusił autobus, ale jednak wybrałem właściwą opcje - i słusznie, na drogach 0 śniegu.
Po odbębnieniu swojego w pracy zrobiłem sobie objazd - spod MM do Starego Miasta - Barczygłów - Grodziec - Rychwał - Nowy Świat - Lisiec Wielki - MM - do domu!
w drodze do Grodźca na drodze został śnieg - bardzo ubity i śliski. Zadowolony jadę po nim, odwróciłem się w prawą stronę - zobaczyłem własne tylne koło (!)(później się zastanawiałem jak to w ogóle możliwe) ciągnące ku poboczu, spróbowałem jakoś odbić w lewo, ale sytuacji nie dało się odratować, chyba jeszcze starałem się zeskoczyć z roweru w ostatniej chwili, ale wylądowałem na podłożu i ślizgnąłem się kawałek. Rower wykręcił 180-stopniowego bączka w czasie wywrotki, przednim kołem wskazując kierunek w którym mam wracać :) Na szczęście nic się nie stało - uderzyłem się tylko w łokieć (lekko zdarty) i biodro, ale jako większego farta można zaliczyć to że nic nie jechało, bo wylądowałem na środku jezdni i mogło to skończyć się tragicznie. W ten oto sposób zaliczyłem wywrotkę (dopiero drugą w rowerowej karierze!) zimy 08/09, w ubiegłym roku też straciłem w podobny sposób kontrole nad rowerem, ale udało mi się wybronić przed glebą zeskakując z roweru - skończyło się na przyklęknięciu na ziemi i lekkim stuknięciu kolanem o podłoże, ale jeśli tendencja się zachowa, to w przyszłym roku rozłożę się na drodze w jeszcze bardziej efektowny i efektywny sposób. Pech mnie prześladuje w tej miejscowości (Aleksandrówek) - w ubiegłym roku kilometr wcześniej przebiła mi się dętka, nie chciało mi się jej robić po nieudolnej pomocy "tubylców" i prowadziłem rower przez 30 km, co zajeło mi ok. 5h XD
Ten rok zapowiada się bardzo łamliwe - tyle zadrapań i kontuzji w tak krótkim czasie to jeszcze nie miałem...
Dalej wszystko poszło poszło w porządku (raz już zaczynałem tracić kontrole nad rowerem, ale za wczasu zdążyłem wyhamować), choć już na śniegu zwalniałem, szczególnie gdy jechał samochód.
Znów strasznie przemarzły mi stopy, następnym razem spróbuje owinąć stopy papierem lub folią aluminiową :P
W domu byłem o godz. 19.20

komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa asnas
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

  • Moje rowery

  • Kategorie bloga

    archiwum

    szukaj