Do pracy i z powrotem
Czwartek, 5 marca 2009 | dodano:06.03.2009Kategoria Użytkowo
Km: | 18.74 | Czas: | 01:00 | km/h: | 18.74 | Pr. maks.: | 40.10 | Rower: |
Jakiż cudowny dzień! zapowiadano na dziś deszcze, a tu Słońce świeci jak oszalałe! :) Do pracy pojechałem bez kaleson, rękawiczek i czapki - było świetnie :)
Niestety ja muszę poginać tylko do pracy :|
Z powrotem już nie było tak pięknie... silny wiatr, mżawka i znów nici z wieczornej przejażdżki :|
Na światłach ktoś podjechał i się drze, myślałem że to jakiś burak mnie zaczepia, ale okazało się że był to kierowca taksówki i krzyczał :"Człowieku! Człowieku zjedź na chodnik bo Cię rozjadą! przecież Ciebie w ogóle nie widać, masz ciemną kurtkę! Zjedź na chodnik". Takie coś daje do myślenia, bo rzeczywiście odpuściłem sobie zakładanie światełek, a skoro Stary Kierowca mówi (to nie była chamska zaczepka) ze mnie nie widać, pomimo iż trasa jest oświetlona, to lepiej posłuchać rady i znów jeździć do pracy z błyskiem.
Z dzisiejszej przejażdżki nici, jutro mam wolne ale nie wiadomo jak z pogodą, zapowiadali deszcze, ale w najnowszej prognozy padać ma zacząć wieczorem. Mam jeszcze kilka spraw do załatwienia (mi. zakup rzeczy do i na rower), ale może uda się trochę km wykręcić. Trzymajcie kciuki :)
Niestety ja muszę poginać tylko do pracy :|
Z powrotem już nie było tak pięknie... silny wiatr, mżawka i znów nici z wieczornej przejażdżki :|
Na światłach ktoś podjechał i się drze, myślałem że to jakiś burak mnie zaczepia, ale okazało się że był to kierowca taksówki i krzyczał :"Człowieku! Człowieku zjedź na chodnik bo Cię rozjadą! przecież Ciebie w ogóle nie widać, masz ciemną kurtkę! Zjedź na chodnik". Takie coś daje do myślenia, bo rzeczywiście odpuściłem sobie zakładanie światełek, a skoro Stary Kierowca mówi (to nie była chamska zaczepka) ze mnie nie widać, pomimo iż trasa jest oświetlona, to lepiej posłuchać rady i znów jeździć do pracy z błyskiem.
Z dzisiejszej przejażdżki nici, jutro mam wolne ale nie wiadomo jak z pogodą, zapowiadali deszcze, ale w najnowszej prognozy padać ma zacząć wieczorem. Mam jeszcze kilka spraw do załatwienia (mi. zakup rzeczy do i na rower), ale może uda się trochę km wykręcić. Trzymajcie kciuki :)