Do pracy i w ciemnościach do domu
Środa, 18 marca 2009 | dodano:19.03.2009Kategoria Użytkowo, Wycieczka
Km: | 33.67 | Czas: | 01:36 | km/h: | 21.04 | Pr. maks.: | 36.72 | Rower: |
Stare Miasto -Barczygłów - Słwask - Konin
21.10 - 22.20
w końcu po pracy wybrałem się na planowaną od dawna krótką przejażdżkę.
Z wioski do wioski przez las, w ciemnościach, które sprzyjają podziwianiu bezchmurnego pełnego gwiazd nieba.
Po drodze kierowca ciężarówki pytał się mnie o drogę, ja mu głupi pomogłem - mogłem mu faka pokazać (TIRowiec - wróg) :P Kawałek dalej kilkanaście metrow przede mną przez drogę przebiegła sarna, nawet stukot jej kopyt udało mi się usłyszeć, nocne wycieczki są wspaniałe! :)
21.10 - 22.20
w końcu po pracy wybrałem się na planowaną od dawna krótką przejażdżkę.
Z wioski do wioski przez las, w ciemnościach, które sprzyjają podziwianiu bezchmurnego pełnego gwiazd nieba.
Po drodze kierowca ciężarówki pytał się mnie o drogę, ja mu głupi pomogłem - mogłem mu faka pokazać (TIRowiec - wróg) :P Kawałek dalej kilkanaście metrow przede mną przez drogę przebiegła sarna, nawet stukot jej kopyt udało mi się usłyszeć, nocne wycieczki są wspaniałe! :)
komentarze
BTW. czemu nie wpiszesz sobie przebiegów za poprzednie lata? A przynajmniej za tamtą wyprawę? :)
aard - 18:17 czwartek, 19 marca 2009 | linkuj
Ja widzę, że Ty też nie próżnujesz. Może tras wielkich nie robisz, ale ziarnko do ziarnka i 1500 jest. I pierwsza "50" też. Znaczy, faktycznie motywujemy, przynajmniej Ciebie :)
A swoją drogą podziwiam Cię za tę samotną nadmorską wyprawę z zeszłego roku. Ja bym nie wytrzymał psychicznie tak długo jeździć sam. aard - 18:17 czwartek, 19 marca 2009 | linkuj
Komentuj
A swoją drogą podziwiam Cię za tę samotną nadmorską wyprawę z zeszłego roku. Ja bym nie wytrzymał psychicznie tak długo jeździć sam. aard - 18:17 czwartek, 19 marca 2009 | linkuj