Nocna przejażdżka
Niedziela, 19 kwietnia 2009 | dodano:20.04.2009Kategoria Wycieczka
Km: | 46.79 | Czas: | 02:22 | km/h: | 19.77 | Pr. maks.: | 39.63 | Rower: |
Rudzica - Grąblin - Licheń - Piotrków - Półwiosek - Kępa - Licheń - Grąblin - Wola Podłężna - Laskówiec
20.50 - 23.30
ruszam testować nowy system oświetlenia - 2+1+2 (dwie lampki tuż nad kołem, czołówka, dwie lampki zadnie). REWELACJA! Duży zasięg i natężenia światła, teraz nawet najciemniejsze lasy nie są mi straszne. Mogę jechać z pełną prędkością, bo do tej pory słaba widoczność mocno ograniczała. Lampki które założyłem to Mactronic DIF-1W (jedna pożyczona od Pawła aka gps #:-) z Kielc - dziękuję) zamontowanie na kiju od szczotki ;P
Przejeżdżając obok bazyliki w Licheniu usłyszałem jakąś melodie pięknie graną na trąbce, po chwili poznałem że to "Barka", patrzę na zegarek i wszystko jasne - godzina 21.39, przystanąłem na chwilę i posłuchałem...
Miałem też przyjemność spotkania na drodze z jeżem - jakie to małe śmiesznie poruszające się zwierzątko. Na początku myślałem że to kot przebiega przez drogę, gdy przyjrzałem się bliżej bardziej przypominało mysz, ale za wolno się przemieszczało, dopiero śmieszne przebieranie krótkimi łapkami zdradziło kim jest nocny spacerowicz.
20.50 - 23.30
ruszam testować nowy system oświetlenia - 2+1+2 (dwie lampki tuż nad kołem, czołówka, dwie lampki zadnie). REWELACJA! Duży zasięg i natężenia światła, teraz nawet najciemniejsze lasy nie są mi straszne. Mogę jechać z pełną prędkością, bo do tej pory słaba widoczność mocno ograniczała. Lampki które założyłem to Mactronic DIF-1W (jedna pożyczona od Pawła aka gps #:-) z Kielc - dziękuję) zamontowanie na kiju od szczotki ;P
Przejeżdżając obok bazyliki w Licheniu usłyszałem jakąś melodie pięknie graną na trąbce, po chwili poznałem że to "Barka", patrzę na zegarek i wszystko jasne - godzina 21.39, przystanąłem na chwilę i posłuchałem...
Miałem też przyjemność spotkania na drodze z jeżem - jakie to małe śmiesznie poruszające się zwierzątko. Na początku myślałem że to kot przebiega przez drogę, gdy przyjrzałem się bliżej bardziej przypominało mysz, ale za wolno się przemieszczało, dopiero śmieszne przebieranie krótkimi łapkami zdradziło kim jest nocny spacerowicz.