Dooo skleeeeeeepuuuuuuu
Środa, 7 marca 2012 | dodano:07.03.2012Kategoria 'Koga, powyżej 100 km, Wycieczka
Km: | 190.29 | Czas: | 08:32 | km/h: | 22.30 | Pr. maks.: | 37.55 | Rower: | Koga |
"Ale masz zajebistą katankę!". Taką reakcję wywołała moja katanka tj. polar (ze znaczkiem PL i herbem Konina) u kutnowskiego żulka. Przybiliśmy 5 i pijaczyna pokazał mi swój tatuaż na brzuchu (jakiś napis) :P Oczywiście we 'Wehszehświecie' nic nie dzieje się z przypadku - tym razem chodziło o 1,3 zł na wino XD Było przed południem, więc odmówiłem.
Jadąc do Kutna, po raz pierwszy udało mi się całkowicie wyłączyć. Słuchając muzyki i dumając o różnościach, nagle zauważyłem, że jestem przed Kołem, nie odnotowawszy przejazdu przez Kościelec, w którym tuż przy drodze stoi pałac. Przejechałem tak kilka km. Fajnie byłoby rozwinąć takiego autopilota :)
Wracając z Kutna, w okolicy Krośniewic, zdziwiłem się gdy wjechałem do gminy Daszyna. Hmmm... dziwne. Czy ja tej gminy nie zaliczyłem dopiero w grudniu, pomimo iż już wcześniej przejechałem trasę Konin - Kutno? Po chwili okazało się, że jadę na Łódź! Po prostu nie zauważyłem na znaku, że mam wjechać na wiadukt (których to po remoncie krajówki w gm. Krośniewice jest ok. tysiąc :P ), pod którym odpoczywałem XD
Wiało z południa, ale słabiutko i w obie strony jechało się bardzo przyjemnie.
Konin - Kościelec - Koło - Kutno i nazad (tyle, że z Koła wracałem przez święte).
Total odo: 2 056 km
Total time: 106:05 h
Jadąc do Kutna, po raz pierwszy udało mi się całkowicie wyłączyć. Słuchając muzyki i dumając o różnościach, nagle zauważyłem, że jestem przed Kołem, nie odnotowawszy przejazdu przez Kościelec, w którym tuż przy drodze stoi pałac. Przejechałem tak kilka km. Fajnie byłoby rozwinąć takiego autopilota :)
Wracając z Kutna, w okolicy Krośniewic, zdziwiłem się gdy wjechałem do gminy Daszyna. Hmmm... dziwne. Czy ja tej gminy nie zaliczyłem dopiero w grudniu, pomimo iż już wcześniej przejechałem trasę Konin - Kutno? Po chwili okazało się, że jadę na Łódź! Po prostu nie zauważyłem na znaku, że mam wjechać na wiadukt (których to po remoncie krajówki w gm. Krośniewice jest ok. tysiąc :P ), pod którym odpoczywałem XD
Wiało z południa, ale słabiutko i w obie strony jechało się bardzo przyjemnie.
Konin - Kościelec - Koło - Kutno i nazad (tyle, że z Koła wracałem przez święte).
Total odo: 2 056 km
Total time: 106:05 h
komentarze
@ WAX, Na trasie Konin - Koło jest kilka górek. Szału nie ma, ale jak już ktoś jest zmęczony to potrafią trzymać.
madu - 16:10 czwartek, 8 marca 2012 | linkuj
Ładne dystanse odstawiasz:) Kurcze wstyd mi za siebie:(
Ksiegowy - 10:54 czwartek, 8 marca 2012 | linkuj
nieźle pocisnąłeś ;) dużo postojów na trasie? strasznie płasko chyba, skoro max poniżej 40km/h... :P
waxmund - 19:29 środa, 7 marca 2012 | linkuj
Komentuj