Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Gminne zdobycze

Linki

Znajomi

wszyscy znajomi(45)
ministat liczniki.org

Grupa Poznańska dojeżdża na Zlot! (dz. III)

Piątek, 18 maja 2012 | dodano:12.06.2012Kategoria 'Koga, do 100 km, Wypad
Km:97.20Czas:05:41km/h:17.10Pr. maks.:50.14Rower:Koga

Ruszyłem troszkę wcześniej niż grupa, ponieważ początek trasy mam pokręty - jadę naokoło do Romanowa (gmina!). Gdy uzbrajałem rower zagadnął mnie facet. Standardowe "skąd-dokąd", powiedział mi też jak dojechać do celu, co kilka min. później okazało się zbawienne, bo nigdzie nie było znaku na Romanów (dolnośląskie FUCK YEAH!). Na rozgrzewkę podjazd, a potem zjazd pośród pięknego bukowego lasu. Po drodze zgubił się asfalt (dolnośląskie FUCK YEAH!) ;-)

W Ziębicach dogoniłem grupę (pomógł mi w tym ogromny ciągnik napędzany prawdopodobnie przez biesy piekielne), po króciutkim postoju ruszyłem po kolejną gminę. I znowu nikt nie chciał ze mną jechać buhuhuh. Nawet taki mocarny Zdobywa jak Wax (dołączył gdzieś po drodze) nie dał się namówić. Pewnie już zdążyli mu nagadać że spałem w kiblu... BABSKIM! XD

W drodze do Stolca poczułem że coś mnie kuje w pierś. Drapie się, ale kuje ponownie. Myślałem, że może jest przebicie na kablu od słuchawek, ale gdy zatrzymałem się i zajrzałem pod koszulkę wyłonił się winowajca - mała pszczółka giez. Na pamiątkę spotkania zostawiła mi trzy drobne ślady.

Warto było odbić, bo miałem piękny widok na góry. Aż zapiałem z zachwytu! Dosłownie! :D

Część grupy dogoniłem w Złotym Stoku, reszta jeszcze nie dojechała, wiec razem na nich czekaliśmy. Czekaliśmy. I czekaliśmy... Dojechali. Okazało się że Pajak miał jakiś problem z rowerem. Dołączyło też kolejnych kilka osób.

Przełęcz Jaworową pokonałem, lekko sapiąc, w towarzystwie Wiewiórki i Remigiusza. Potem Lądyn. Doładowałem się (tak mi się wydawało) dwoma 'wiadereczkami' od Danona, ale na Puchaczówce dość szybko okazało się że, to za mało. Z pomocą przyszedł banan i krówka od Cinka.

Po wspinaczce został do przejechania ostatni odcinek, za to najgorszy - zła nawierzchnia, sporo odnóg, a na końcu singiel. Dobrze że, w tym roku jechałem z grupą, sam miałbym nie lada problem z trafieniem na miejsce.

A potem... trzeba było być z nami :D

Dzień IV

Biały Kościół - Romanów - Ziębice - Stolec - Kamieniec Ząbkowicki - Złoty Stok - Stronie Śląskie - Sienna - ognisko :D

Total time: 5 179 km
Total time: 257:56 h

komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ajaje
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

  • Moje rowery

  • Kategorie bloga

    archiwum

    szukaj