vagabond
Koło z Szymonem
Poniedziałek, 1 lipca 2013 | dodano:03.07.2013Kategoria 'Koga, do 100 km, Wycieczka
| Km: | 80.30 | Czas: | 04:55 | km/h: | 16.33 | Pr. maks.: | 29.75 | Rower: | Koga | ||
Z dawna planowana wycieczka na kolski zamek. Niestety Rafał jest leń i pojechałem jedynie z Szymonem.
Tuż przed celem, zamiast pojechać drogą z której zawsze korzystałem, postanowiłem zrobić skrót. Jak to bywa z nimi wszyscy wiedzą, u nas skończyło się to na zmarnowaniu czasu i przemoczeniu butów (Warta wstąpiła z brzegów i ścieżki są zalane)
W Kole, żeby podbudować morale i siły Szymona zjadamy obiad.
Powrót można nazwać "O jedną przerwę na loda za dużo", bo chwile po niej zauważyliśmy zmierzające na nas czarne chmury. Trochę przycisnęliśmy, i zdążyliśmy się schronić, lecz potem, tuż przed domem przyszła kolejna ulewa i nas przemoczyła.
Jest to na razie najdłuższy dystans Szymona. Dzielnie dawał radę. Noga u niego dobrze kręci, ale dały mu się we znaki plecy (przesunięcie siodełka pomogło) i nadgarstki (nad tym jeszcze popracujemy).
Shingeki no kyojin
Total odo: 4 632 km
Total time: 247:34 h
Tuż przed celem, zamiast pojechać drogą z której zawsze korzystałem, postanowiłem zrobić skrót. Jak to bywa z nimi wszyscy wiedzą, u nas skończyło się to na zmarnowaniu czasu i przemoczeniu butów (Warta wstąpiła z brzegów i ścieżki są zalane)
W Kole, żeby podbudować morale i siły Szymona zjadamy obiad.
Powrót można nazwać "O jedną przerwę na loda za dużo", bo chwile po niej zauważyliśmy zmierzające na nas czarne chmury. Trochę przycisnęliśmy, i zdążyliśmy się schronić, lecz potem, tuż przed domem przyszła kolejna ulewa i nas przemoczyła.
Jest to na razie najdłuższy dystans Szymona. Dzielnie dawał radę. Noga u niego dobrze kręci, ale dały mu się we znaki plecy (przesunięcie siodełka pomogło) i nadgarstki (nad tym jeszcze popracujemy).
Shingeki no kyojin
Total odo: 4 632 km
Total time: 247:34 h
