Na plener fotograficzny w Chatce Ornitologa. -Do- z Wojtkiem i Marysią, -z- z Marysią.
Konin - Kawnice - Sławsk - Rzgów - Zagórów - Białobrzeg - Zagórów - Ląd - Golina - Konin

Total odo: 1 620,1 km
Total time: 80:40 h

Stary Konin - Osada - Szczepidło - Chójki - Osada - Konin

Total odo: 1 336 km
Total time: 67:09 h

Konin - Kawnice - Głodów - Przyjma - Tokarki - Golina - Konin
Total odo: 1 312 km
Total time: 65:17 h

Konin - Modła Królewska - Barczygłów - Sławsk - Węglew - Kawnice - Głodów - Przyjma - Tokarki - Głodów - Kawnice - Konin

Total odo: 1 190 km
Total time: 59:28 h

Kolejna wycieczka w wydaniu naszego trio.
Znowu ten sam błąd, w tym samym miejscu i zamiast znad lazurowego jeziorka wylądować w Posadzie dojechaliśmy pod FUGO.
Jak zawsze miło.
Miałem jeszcze jechać na dokrętkę, ale są rzeczy ważniejsze niż nabijanie pustych cyferek i odpuszczam.

Total odo: 3 963 km
Total time: 213:17 h

Wyciągnęliśmy Rafała na rower! Święto lasu. Miała być nudna pętelka dookoła Zalewy na Powie, a niezamierzenie trafiły się atrakcje. Wpierw wyścigi rowerowe na torze gokartowym.





Rafał, pomimo szybkiego wysunięcia się na prowadzenie, w drugim okrążeniu, został wyprzedzony przez Szymona na jednym z ostatnich zakrętów i ostatecznie zakończył wyścig na drugiej pozycji.

Choć dystans do przejechania był niewielki, to musieliśmy zrobić przerwę. Że nie było gdzie usiąć, to rozwaliliśmy się na asfalcie. Sami nie zostaliśmy rozwaleni, bo droga była z tych bocznych.

Na koniec, w Żychlinie trafiła się nam nie lada gratka: plac zabaw ze sprzętem do ćwiczeń i figurami dinozaurów. Lecimy z sesją!
Przez to spóźniliśmy się trochę na grilla u rodziców, ale warto było.

Wyjazd bardzo przyjemny, choć Rafał dostał po nogach, bo dawno nie był na rowerze.



Konin - Stare Miasto - Modła Księża - Krągola - Żychlin - Konin.

Total odo: 3 718 km
Total time: 201:36 h

Konin - Rumin - Sławsk - Węglewskie Holendry - Bielawy - Wola Łaszczowa - Konin

Total odo: 2 279 km
Total time: 129:56 h

Najpierw po mieście, potem częściowo w terenie z Marysią do Goliny. Powrót z wichrem, 30 km/h samo się robiło.

Total odo: 2 229 km
Total time: 126:58 h

Najpierw do Marysi i Wojtka pożyczyć klucz do HT (ciekawe czy będzie 'pompa' do wykręcenia suportu). Z ich strony herbata, z mojej długie ględzenie, na tyle długie, że wyszedłem po 21. Mile spędzony początek wieczoru, ale teraz trzeba pomyśleć gdziebytu. Kręcę się po Golinie, myślę, przygotowuję się, a po konsultacji z mapą pada na Zagórów, czyli 40km w jedną stronę.



Jednak po ledwie kilku km zatrzymuję się, Księżyc świeci, gwiazd chmury nie przysłaniają, statyw wręcz sam się rozkłada. I stoję robiąc fotę za fotą. W międzyczasie z ciemności wyłania się trzech chłopaków na rowerach, dosłownie się wyłaniają, bo jadą bez oświetlenia, jedynie w kamizelkach. Zatrzymuje się też samochód z trójką raczej młodszych gości i pytają się czy z opartym o bandę rowerem wszystko w porządku. Bardzo to miłe, jednak z tą naszą młodzieżą nie jest tak źle.



Po kliknięciu w miniaturę można zobaczyć zdjęcie w pełnej rozdzielczości.

Gdy już wytrzaskałem się z pomysłów na kadry, niby ruszyłem, ale kawałek dalej za zakrętem, znów stoję przy rozstawionym statywie. Gdy kończę okazuje się, że dochodzi 24., a przejechałem ze 3 km. Dodatkowo jest trochę poniżej 0*, odpuszczam więc Zagórów, bo , jestem dość lekko ubrany. Główną do Konina wracać się nie chce, jadę więc naokoło przez Kazimierz.


Oko Saurona

I tak od wioski do wioski, w przewie między zdjęciami o 2. doturlałem się do domu. Zgadza się, to jazda stanowiła przerwę między kolejnymi sesjami, bo te 40km zajęło mi ponad 4h. Efekty były tego warte.

Metro w tytule stąd, że w czasie nocnych wycieczek słucham audiobooka Matro 2034.


Kościół św. Marcina Biskupa z romańskimi elementami.


Konin - Golina - prawie Myślibórz - Golina - Kozarzew - Kazimierz Biskupi - Konin

Total odo: 1 193 km
Total time: 71:02 h