Przedwiosenne gminobranie dz. III - biało
Poniedziałek, 4 marca 2013 | dodano:15.03.2013Kategoria 'Koga, powyżej 100 km, Wypad
Km: | 124.94 | Czas: | 07:56 | km/h: | 15.75 | Pr. maks.: | 45.50 | Rower: | Koga |
Jak to bywa z noclegami w miejscach publicznych, rano jest się w centrum uwagi. Gdy leżem cały przykryty folią, ktoś zrobił zdjęcie, a później dzieciaki przedyskutowały czy to ktoś minie nakrył folią.
Choć zmarznięty, to w drogę ruszyłem uśmiechnięty, bo na niebie nie było ani jednej chmurki.
Za Dzierżoniowem zaczął się gwóźdź programu - przełęcz Walimska. Widoki co prawda III klasa, ale uroczo wyglądały drzewa uginające się od pokrywającego je lodu.
Na wałbrzyskim rynku zostałem okrzyknięty zwiastunem Wiosny, ale patrząc na to co teraz (15 III) mam za oknem, pozostaje jedynie stwierdzić, że jeden sakwiarz owej Wiosny nie czyni.
Tuż przed zmierzchem zwiedzam Książ, który jest niczym przyczajony hipcio - stoisz przed nim i wcale nie sprawia wrażenia dużego obiektu, ale wystarczy trochę odejść spojrzeć z boku - bydle!
Potem już tyko wzium z górki, do jakiegoś lasu pod Jaworzyną, gdzie spędziłem noc.
Dzień IV
Total odo: 620 km
Total time: 35:26 h
Choć zmarznięty, to w drogę ruszyłem uśmiechnięty, bo na niebie nie było ani jednej chmurki.
Za Dzierżoniowem zaczął się gwóźdź programu - przełęcz Walimska. Widoki co prawda III klasa, ale uroczo wyglądały drzewa uginające się od pokrywającego je lodu.
Na wałbrzyskim rynku zostałem okrzyknięty zwiastunem Wiosny, ale patrząc na to co teraz (15 III) mam za oknem, pozostaje jedynie stwierdzić, że jeden sakwiarz owej Wiosny nie czyni.
Tuż przed zmierzchem zwiedzam Książ, który jest niczym przyczajony hipcio - stoisz przed nim i wcale nie sprawia wrażenia dużego obiektu, ale wystarczy trochę odejść spojrzeć z boku - bydle!
Potem już tyko wzium z górki, do jakiegoś lasu pod Jaworzyną, gdzie spędziłem noc.
Dzień IV
Total odo: 620 km
Total time: 35:26 h